Hogwarts Legacy – Czy warto? Wspieranie J.K. Rowling… Opinia
- Paveł
- 20.02.2023
- 0
Premiera Hogwarts Legacy już za nami. Oczywiście moja opinia jest dość spóźniona, lecz nie wyobrażam sobie wydawać opinii o grze po kilku godzinach gry. Zwykle opinię wydaję po przejściu gry, a to jednak zajmuje trochę czasu w przypadku takich gier, które wymagają 30-70h grania!
W końcu też nie tylko gram w jedną grę, ale w dziesiątki i do tego od początku do końca zajmuje się wszystkim na swoich profilach społecznościowych. Sporo czasu spędzam więc w programach do montażu filmów, obróbki grafiki, czy nawet Excel…
Nie jestem fanem serii Harry Potter i J.K. Rowling
No dobra, ale przejdźmy do sedna. Nie jestem jakimś wielkim fanem uniwersum Harrego Pottera, także od samego początku nie jarałem się grą z tego względu. Standardowe, zwykłe podejście, jak do normalnego, kolejnego, nowego tytułu z gatunku RPG.
Super, nowy tytuł, który zapowiada się całkiem spoko, sprawdzę… Nawet głośna sprawa z J.K. Rowling i jej „specyficznymi” poglądami mnie nie zniechęciła. Tak serio – w tyłku mam jej poglądy, nie interesuje mnie to. Gram i oceniam gry, a nie autorów tych gier. Poza tym o ile mi wiadomo J.K. Rowling jest pisarką, a nie programistą czy grafikiem, więc… .
Jakbym miał podchodzić do sprawy na zasadzie oglądam/gram/czytam coś, bo lubię/popieram autora to niewiele by chyba zostało filmów/gier/książek po które mógłbym sięgnąć. Serio! No zastanówcie się. Jim Carrey w pewnym momencie zaczął wygadywać takie głupoty… To znaczy, że filmy jak Maska, Ace Ventura mają przestać mnie bawić? Steven Seagal i jego poglądy… Jego filmy akcji mają przestać sprawiać mi frajdę? Można tak wymieniać i wymieniać. Tu skrajne poglądy, tu alkoholik, itd.
Jesteśmy ludźmi, nie ma ludzi idealnych, każdy ma coś za uszami!
Pierwsze zetknięcie z Hogwarts Legacy
Z początku gra wydawała się dość drętwa i liniowa. Dopiero po możliwości opuszczenia Hogwartu okazało się że to naprawdę spory, piękny, bogaty i bujny, żywy świat. Do tego okazało się iż potrzeba mi przynajmniej miotły, aby nie spędzić lat świetlnych na podróżowaniu.
Oprawa audio, graficznie i fabularnie gra jest naprawdę wciągająca. To jeden z tych tytułów, w których chcę robić wszystkie misje poboczne. Po prostu REWELACJA. Kilkadziesiąt godzin świetnej zabawy, która naprawdę wciąga!
Mocny PC to podstawa, ewentualnie konsola…
Często się ostatnio spotykamy z grami, które są niedopracowane, tragicznie zoptymalizowane. Pełne błędów, czy rażące po oczach problemy z grafiką, spadki fps… . W tym przypadku również są pewne problemy, jednak biorąc pod uwagę wielkość świata, jego bogactwo, złożoność jeśli chodzi o florę i faunę, to nie ma tragedii.
Faktycznie na moim RTX 3070 są momentami spadki do 15 fps, ale jednak chwilowe. Wymagania techniczne są dla mnie całkiem normalne, patrząc po tym jak wygląda tytuł. Trochę przypomina mi się 2007 rok, gdy wyszedł Crysis i praktycznie nikt nie był w stanie odpalić gry na maksymalnych detalach. Gra była wówczas sporym skokiem graficznym, także najmocniejsze karty graficzne nie dawały rady.
W przypadku Hogwarts Legacy grafika robi wrażenie, dodając do tego otwarty, spory, szczegółowy świat, to ciężko oczekiwać, że będzie można grać spokojnie na GTX 1080.
Oczywiście natknąłem się na kilka problemów. Po dłuższej sesji zdarzyło mi się iż zniknęły mi tekstury trawy. Tak, te różowe na zdjęciu poniżej, to powinna być zielona trawa. Także momentami postacie przez chwilę wyglądały jak plastusiowe wytwory.
Poza tym, wszystko w jak najlepszym porządku. Oprócz faktu iż z RTX 3070 nie mogę grać na ultra detalach w 2K, to nie dotknęło mnie więcej problemów.
Dialogi trochę męczą…
Większość dialogów w grze mnie nieco męczy. Może niekoniecznie dlatego, że są długie, też…, ale są trochę pierdołowate. Nie wiem kto pisał scenariusz, dialogi, ale większość z nich mnie po prostu nudzi. Takie dosłowne pierdu, pierdu momentami mają, które jest dość sztywne, drewniane i nie wnosi nic specjalnego.
Brakuje mi również polskiego dubbingu. Co prawda dalej dialogi by nudziły, ale byłby przynajmniej po polsku. Po kilku godzinach gry przeszedłem na metodę – czytam o czym mówią i przewijam. Nie czekam aż skończy się animacja dialogu, tylko lecę własnym tempem.
Walka z przeciwnikami
Jest kilka poziomów trudności – historia, łatwy, normalny i trudny. Osobiście zdecydowałem się na poziom łatwy, zakładając że normalny to będzie średni, wiecie, bliżej trudnego…
Otóż nie. W moim odczuciu poziom łatwy jest jak w większości gier poziom „tylko historia”. To może jednak wynikać z faktu, że w pierwszej kolejności wziąłem się za misje poboczne, także moja postać przy misjach fabularnych dla poziomów 12, miała już +20 lvl.
Walki są dynamiczne i mając już odblokowane więcej czarów, eliksirów, można robić naprawdę świetne kombinacje. Może pojedynki nie są aż tak wymagające jak w Dark Souls, ale jednak Hogwarts Legacy to bardziej fabularna gra akcji z dodatkami RPG.
Przyjemnie jest rozwalać trolle i nie tylko przy użyciu zakazanych…eee… fajnych zaklęć.
Podsumowanie
No dobra, nie przedłużając już. Gra jest naprawdę wciągająca, nawet jeśli niewiele wiecie o uniwersum Harrego Pottera. Jest również dość wymagająca, więc jeśli planujecie zagrać na PC, to sprawdźcie dokładnie wymagania, bo może się okazać, że albo Wam nie pójdzie, albo będzie się cięła jak cholera.
Poza tym przygotujcie się na kilkadziesiąt godzin świetnej zabawy!
Tagi:gra / harry potter / Hogwarts Legacy / paveł / pc